7 lutego 2012

Dżekuś

Dziś niestety... nie ma zdjęć... i nie ma dobrych wieści...
Dżekuś zamieszkał z nami w domu... bo zaniemógł na tylne łapki... 
Jak na owczarka niemieckiego w tym wieku... to niestety... ale dość poważna sprawa....
Ale... jest szansa :) Po podaniu sterydów, jest w stanie przez trochę utrzymać się na łapach, a nawet (co prawda z asekuracją w formie chusty) zrobić kilka kroków :) 
Praktycznie cały dzień skupił się na nim <3 
A mikomalątka szalały w drugim pokoju ;) 
No a Dusia, Łoś i Toś nadal przygotowują się do wystawy :) 
Mam nadzieję, że do soboty Dżekuś dojdzie do siebie :) 
Zuch chłopak <3 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.