12 kwietnia 2012

Powrót :)

Kilka dni była cisza...
bo niestety ale złamałam nogę i leżałam w szpitalu...
W sumie całe święta ;p eh... sierota ze mnie ;) 

No ale koty... no cóż... stęskniły się <3

Zdjęcia mało ostre... ale.. :) 

Lila przeleżała ze mną sporo czasu :) 
"Już Cię przypilnuje! " 




No smyraj....



Dusia też przyszła :) 



Chyba troszkę obrażona ... 

Ale za chwilę dostrzegła coś ciekawego :) 

A co Ty tu masz ?


Umyję Cię... 



Gipsem zaciekawił się także Antek :) 


Stęskniła się też moja kochana Amelcia, która już leży i mi grzechocze :) 
Serduszko malutkie <3 




co chwila podchodzi i sprawdza czy jestem <3 
Podchodzi, pomruczy, poleży i biegnie gdzieś :) 

Arielka była dziś w szoku jak zobaczyła jakie głupoty lecą w telewizji i postanowiła wziąć sprawy w swoje łapki i powalczyć z tym :) 






Po czym spojrzała z wyrzutem:
No weź już się podnieś po tego pilota i to wyłącz... 



Oj kochane szkraby mam :) 

Arielka :)



Antek :) 


Przystojniak :)



Ciotka Duśka w punkcie widokowym :)


Na   Święta dostałam zdjęcia Vermutha - w domu Mikuś Morderca <3
Kocham tego kota!!!!







Szczęśliwy jest :) Choć mi go brakuje... ale najważniejsze, że kocha i jest kochany <3 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.