Witajcie kochani <3
hmmm... dziś duuużo zdjęć :)
Ale zacznijmy od Dżekusia :)
Niestety średnio się czuje... pęcherz pomału odmawia posłuszeństwa.... zwieracze zaczynają szwankować....
dostał leki... dostał szanę... do jutra....
Jeżeli mu się nie poprawi najlepszym rozwiązaniem będzie uśpienie go...
Mimo, że liczę się z tym od dłuższego czasu... to wcale nie jest to łatwiejsze... prostrze...
Ale... gdy o tym myślę, wracam myślami do słów które powiedział mi mój dobry przyjaciel, gdy biłam się z myślami o uśpieniu mojego psiaka Cypisa, a mnianowicie:
"Kochać to także czasami pozwolić komuś odejść"
Oby jeszcze nie teraz...
Oby nie jutro...
Ale na to wpływu już nie mam...
Zrobiliśmy tyle ile mogliśmy...
Jest z nami 17 lat i 6 miesięcy...
A dziś wygląda tak:
Ja ciągle wierze, że mu się uda...
Chce żeby wygrał <3
A teraz radosne nowinki z życia kociaków :)
Duśka relaksuje się po wystawie :)
Należy jej się odpoczynek <3
A małe łobuziaki nadal rozrabiają:)
Tarmoszenie się chłopaków jest coraz bardziej zaraźliwe i coraz dłużej trwa :)
Oczywiście zabawa bez tunelu nie jest możliwa :)
A towarzyszy zazdrosny wujek Maniek :)
Dzieciaki uwielbiają starą, już dość wysłużoną tubę :)
Stojące obok myszki na sprężynkach też się nadają :)
I coraz mniej z nich zostaje ;p
Takie mi zbójki rosną :)
A może po prostu mogłam ich nie psikać kocimiętką ;D
Oczywiście wszystko bacznie obserwuje kochana i troskliwa mamunia Lilka :)
Oj dzióbek jest już zmęczona... Ale ostatnio troszkę odpuściła pilnowania 24 godz na dobę
i dużo śpi, dużo je... A więc doprowadza się do porządku :)
Odpoczynek :)
Amelka uwielbia sprawdzać zawartość mojego kubka :)
A może trafi się pyszne mleczko, albo kakao, które uwielbia :)
A co tam masz?
Eeee.... nic dobrego...
To może chociaż w torebce coś zjadliwego?
Nie lubię ciastek...
Alexiu szybko się uczy i też przyszedł sprawdzić zawartość mojego kubka :)
Ale również uznał, że nic smacznego :)
Po wygłupach dzieci muszą mieć drzemkę :)
Obok myszki :) :)
A Amelcia, która ponoć bardzo tęskniła jak sobie pojechałam....
Chodziła i płakała, i leżała na moim łóżku...
Moje słoneczko kochane <3
Dziś za to nie opuszczała mnie na krok :)
I tak szykując się do snu przyszła się położyć na mnie :)
Strasznie wyszłam... no ale Amelcia uroczo :)
Kochane serduszko <3
Ale kociaki jak to dzieciaki szybko regenerują siły i .....
Alex postanowił być księciuniem :)
zieeeewamy :)
Ale piórka robią swoje i szybciutko rozbudzają :)
Alex uwielbia piórka :)
Nawet jak mi je chcemy zabrać a on nie ma ochoty nam oddać to... warczy... jak psiak normalnie :)
Inni chętni na piórka :)
Moja dzieciarnia :)
Pampuszek Albercik :)
I na koniec Amelcia śpiąca na moim swetrze :)
A jak jej grechotało :)
Słoneczko :* <3
Dziękuję za coraz liczniejsze wizyty w mikomalowie :)
Tak jak obiecałam że poinformuję o forum, tak też zrobię :)
Frum kocioluów- kotykoty.pl jest aktywne i sprawne technicznie :)
Zapraszamy!
Do jutra:)
Choć może do dziś, bo znowu prwaie 1 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.