Venita, czyli ta od której zaczęla się miłość do kotów z dłuższym włosem...
.nie mogła z nami zostać....
I mimo wyjazdu jej Pana za granice udało nam się znaleźć jej dobry domek w którym mieskza już ponad dwa lata i .... jest szcześliwa :)
A ja spokojna bo Monika jest ze mna w kontakcie :) <3
Oto Venitka:



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.