W końcu będą fotki :D
A więc zacznijmy od Alexa :)
Mama pilnuje łobuziaków :)
A Amelcia się pilnie uczy :D
Alanek miaucząc wygląda na groźnego:)
Ale dumny z siebie, że tym razem wszedł półkę wyżej :D
Po wielu namowach Antek w końcu zgodził się choć na kilka zdjęć :)
Oto i Antoś :
Wykapany Tatuś <3
Ja kupiłam sobie buty, a ... koty miały pudełko :D
W czasie odkurzania pudełko posłużyło jako schowek na zabawki...
ale koty szybko go odkryły:
Panna Arielka, dumnie obserwowało wszystko z boku:
I jeszcze rude łebki :p
I jeszcze na koniec Venita, która dziś skończyła "wakacje" i pojechała do siebie :)
Moja kochana królewna <3
Mimo, że jakiś czas u nas nie była... to pamiętała... i czuła się jak u siebie :)
Niesamowita kotka, do której mam niebywały snetyment:)
Zdjęcia nie obrobione, bez rameczke, podpisów...
ale przed chwilą wróciłam z pracy i padam :)
papa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.